Którą porę roku najbardziej lubisz w górach?

A A A

Pożegnanie Kolegi Henryka Waltera


06.09.2003r
      Sobota piąta rano rzec by się chciało - hura ! Tak wczesne pobudki mamy zawsze przed rajdem, wycieczką czy szkoleniówką. Niestety nie tym razem. Śniadanie, sweter, blacha i biegiem na dworzec PKP odebrać koleżankę Anię J. z Wrocławia. Blado wyglądające dziewczę trzeba było napoić kawką czekając na Jacka. Punktualnie siódma, kolega podjechał samochodem i w trójkę, czyli Ania J., Jacek Bar i Marek Seńczyszyn ruszyliśmy tam gdzie zmierzała przewodnicka część naszego kraju.
      Jak to w życiu bywa, są dni wesołe i ponure. Dzisiejszego dnia stolicą Polski są Tarnowskie Góry. Smutna ta stolica, do której ze wszystkich krańców Polski zjeżdżają przewodnicy, aby w ostatniej wędrówce pożegnać wspaniałego przewodnika, kolegę i przyjaciela śp. Henryka Waltera. Spotkanie wyznaczone było przy Zabytkowej Kopalni gdzie zjechali się przewodnicy z takich miejscowości jak (kolejność alfabetyczna): Dzierżoniów, Gliwice, Legnica, Łowicz, Pabianice, Piekary Śląskie, Puławy, Rzeszów, Tarnowskie Góry, Tychy, Wałbrzych, Wrocław. Spod kopalni już wszyscy razem udaliśmy się do kościoła p.w. św. Marcina w Starych Tarnowicach. Od naszych swetrów zrobiło się czerwono. z białymi różami w ręku odprowadziliśmy śp. Heńka z kaplicy do kościoła i dalej na cmentarz. Myślą i duchem razem z nami byli przewodnicy, którzy tego dnia pełnili służbę przewodnicką. Między innymi koleżanka z naszego koła Ewa Rzepisko, Danusia S. z Tarnowskich Gór, Marian S. z Brzegu i wielu, wielu innych z różnych zakątków Polski, od których przyszły kwiaty i kondolencje. Ostatnie pożegnalne słowo wygłosili koleżanka Ewa S. członek Prezydium Komisji Przewodnickiej Zarządu Głównego i jego kolega z pracy. Później tradycyjne spotkanie, wspólne zaśpiewanie ulubionej pieśni śp. Henryka pt. "Sierra Madre" i trzeba było rozjeżdżać do domów, ponieważ życie płynie dalej.

      Przewodnik Henryk Walter 04.09.2003 r. kończąc swoją przewodnicką misję tu na ziemi przyjął nowe obowiązki w innym wymiarze, ponieważ przewodnikiem jest się po wsze czasy.

Do zobaczenia na niebiańskich szlakach.


Marek Seńczyszyn Senczyszyn
Autor:Marek Seńczyszyn

W drodze

W drodze

Na cmentarzu

Na cmentarzu

Od Naszych swetrów było czerwono

Od Naszych swetrów było czerwono

Ostatnie słowo

Ostatnie słowo

Życie toczy się dalej

Życie toczy się dalej
 
 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com

Komentarze