BYŁ TU TAKI SZEWCZYK BARDZO UBOGI
Był tu taki szewczyk bardzo ubogi, Zrobił on trzewiczki Bogu na nogi. Idżże, idżże, idż precz, szewcze, Bóg twoich trzewiczków nie chce Bo śmierdziało smoło. Przyszed szewc do domu, siad koło stoła, Podrapał się w głowe - cieknie mu smoła. Skóry, dratwy pórózrywał, A kópyta w piec pókidał, Szydła półamał. A szewczycha mówi :Czyś ty ószalał? Szydło i kópyto więcyj jak talar! Niech przypadnie moje szewstwo, Lepsze niebieskie królestwo U tego Pana.