A A A

IDZIE  SOBIE  PACHOLE

Idzie sobie pachole,
przez zagony,przez pole.
Wielki wicher,ulewa,
a to idzie i śpiewa.
Wyszed z gaju gajowy,
i ozwie się w te słowy:
Taka bieda na dworze,
a ty śpiewasz nieboże?
Oj,długo ja płakała,
gdy mie nędza wygnała,
gdy ja,biedna sierota,
drżąca stała u płota.
Aż raz nocy niedzielny,
przy dzwonnicy kościelny,
mróz wszelakie czucie ściął
i Pan Jezus dusze wziął.
Jedna zimna mógiła
mojo biede pokryła,
siwy dziad mie pochował,
on mie płakał,żałował.
On mie ubrał w sukienki
 do tej zimnej trumienki,
teraz mie nic nie trzeba,
ide sobie do nieba.
O,sieroto,o dziecie,
nic ci nie żal na świecie?
Żal mi jeno tej łąki,
gdzie fiołki i dzwonki.
Żal mi słońca w zachodzie,
kiedy świeci na wodzie,
i fujarki wierzbowy
od zielonej dąbrowy.



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com