Słowa i muzyka: W. Bellon
Nie chcę śpiewać o wierszach zagubionych w dolinach
Ni o gwiazdach co wieczór spadających na zboczach
Nie chcę głosić prawd zapomnianych
By ktoś nie rzekł o fałszywych prorokach
Język gazety przyrósł do gardła nam
Spojrzeniem gazety widzą nasze oczy
Przemykamy w szarej mżawce dnia
Przemykamy w szarej mżawce dnia
Skuci losem
Kto z was takich przyjaciół ma by mówić im bracie
Kto pamięta o słowach tak prostych jak człowiek
Nie chcę głosić prawd zapomnianych
By ktoś nie rzekł o fałszywych prorokach
Język gazety przyrósł do gardła nam...
Póki nie jest za późno póki czasu choć trochę
Wyjdźcie z domu do słońca wpuśćcie światła do mroku
Poszukajcie prawd zapomnianych
By ktoś nie rzekł o fałszywych prorokach
Język gazety przyrósł do gardła nam...