A A A

ŁABĘDZI PUCH

Z monoklem w oku, w podróż do wód
Ze śpiewem opon po nitkach dróg
W salach lustrzanych po świt, blady świt wielki bal.

Białym latawcem w górę do gwiazd
Chmurką z dmuchawca do ptasich gniazd
Może jutro, lecz dziś, dziś wszystko mam.

	Niezmiennie kołysz mnie
	Bezsennie kołysz mnie
	Za ścianą pijany świat w koło kręci się

	Niezmiennie kołysz mnie
	Bezsennie kołysz mnie
	W różowy, tęczowy niesiony wiatrem mknie
	Lekki łabędzi puch
	Lekki łabędzi puch
	Lekki łabędzi puch
	W nim ja.

Z twarzą w ekranie w nudę i fałsz
W mydlanej pianie ulicznych plansz
W piesko niebieski, w rzuciki w krzyżyki ten raj

W święta kolęda, przyjęcia raut
Porannej twarzy wytworny kształt
Kłębi się wczoraj, lecz ty, ty chwilo trwaj.

	Niezmiennie kołysz mnie....



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com