Słowa i muzyka: Golec uOrkiestra
Kupiłek lornetke
By podglondać Bernadetke
Ale w łoknak żaluzje mo
Zasłoniente.
Kziężyc wisi na niebie
A jo wciąs nie widzem ciebie
Marzem coby ryntgenem być
W takij chwili.
Tak bardzo, bardzo kochom jom
Że w nocy kiedy wszyscy śpiom
Jo nie śpiem kombinując
Jak być z niom.
Cekołbyk do rana
Lec matuś zdenerwowana
Krzycy znowu nie wstanies na
Piyrsom zmiane.
Ale matuś nie wie ło tym
Ze kierownik mie z roboty
Wyloł, bo miołek problemy wciąs
Z komcentrancjom.
Tak bardzo, bardzo kochom jom...
Wcoraj wpod mi do głowy
Pomysł cołkiem łodlotowy
Ze jij wyślem miłosny list
Anonimowy.
Myślem sobie ukradkiem
Moze kasik przypadkiem
Biegnąc przepadnie wpadając wprost
W me ramiona.
Tak bardzo bardzo kochom jom
Że w chałpie kiedy wszyscy śpiom
Jo nie śpiem kombinując
Jak być z niom.