Słowa: W. Bellon, muzyka: W. Jarociński
A jeśli mnie dom buczyną spięty
Tej nocy przyjmie w swoje pro--gi
Zapalę gwiazdy w nocy głębi
A sam zakwitnę górskim głogiem
A jeśli mnie dom buczyną spięty
Tej nocy przyjmie w swoje progi
Zapalę gwiazdy w nocy głębi
A sam zakwitnę głogiem
Beskid kołysze się i szumi
I chwiać się będzie drżeniem nieba
I horyzontu zmieni drogi
I umrzeć moim słowom nie da
Beskid kołysze się i szumi
I chwiać się będzie drżeniem nieba
I horyzontu zmieni drogi
I umrzeć moim słowom nie da
Do końca drogi swej noc zmierza
I płoną drzewa w nocnym chłodzie
Czy gościem będę w nim czy muszę
Do domu swego wejść jak złodziej
Beskid woła znak mi daje
Wiem oto droga już niedługa
I trwa świt złocąc wyświechtana
Jesiennym wiatrem biedna fuga
Beskid woła znak mi daje
Wiem oto droga już niedługa
I trwa świt złocąc wyświechtana
Jesiennym wiatrem biedna fuga