Słowa i muzyka: Andrzej Sikorowski
Złote nuty spadają na Rynek
I dokoła muzyki jest w bród
Po królewsku gotuje Wierzynek
A kwiaciarki czekają na cud
Czasem we śnie pojawi się poseł
Który racje ma zawsze i basta
I uczonym oznajmia mi głosem
Że najlepiej nam było za Piasta
Wielkie nieba co ja słyszę!
Wielkie nieba co się śni!
Wstaję rano prędko piszę
Krótki refren zdania trzy
Nie przenoście nam stolicy do Krakowa
Chociaż tak lubicie wracać do symboli
Bo się zaraz tutaj zjawią butne miny święte słowa
I głupota która aż naprawdę boli
U nas chodzi się z księżycem w butonierce
U nas wiosną wiersze rodzą się najlepsze
I odmiennym jakby rytmem u nas ludziom bije serce
Choć dla serca nieszczególne tu powietrze
Złote nuty spadają na Rynek
I dokoła muzyki jest w bród
Po królewsku gotuje Wierzynek
A kwiaciarki czekają na cud
Zasłuchani w historii kawałek
Który matka czytała co wieczór
Przeżywaliśmy bitwy wspaniałe
Nadążając jak zwykle z odsieczą
To się jednak już zdarzyło
Deszcz niejeden na nas spadł
Nie powtórzy się co było
Inny dziś w kominach wiatr
Nie przenoście nam stolicy do Krakowa...
Nie przenoście nam stolicy do Krakowa
Niech już raczej pozostanie tam gdzie jest
Najgoręcej o to proszą dobrze ważąc słowa
Dwa krakusy: Grzegorz T. i Andrzej S.