Przyszedł harcerz na zbiórkę spóźniony,
Miał mundurek troszeczkę wymięty,
Usiadł sobie spokojnie na krześle
I tak płacząc, i myślał: co ze mną będzie?
Mama nigdy już do mnie nie wróci,
Mama nigdy nie poda mi ręki,
Ale ja zawsze będę myślał,
Choćby było to dla mnie największą męką.

	Dlaczego odeszłaś mamo kochana?
	Czemu zostawiasz samego mnie?
	Nie pomyślałaś co ze mną będzie?
	Nie pomyślałaś, co czeka mnie!

Przestań płakać my wiemy - to boli,
Tyle nieszczęść czasami los niesie,
Lecz pragniemy my w szarych mundurach
Koić smutek, pomagać na całym świecie.
Gdy odnajdziesz w harcerskiej rodzinie
Co los zabrał i czego nie wróci,
Otrzyj oczy i unieś swa głowę,
Chociaż nieraz zapytasz wśród obcych ludzi:

	Dlaczego odeszłaś mamo kochana?...