A A A

OJ , ŻLE - NIEDOBRZE , MĄŻ  ŻONĘ  BIJE

Oj, żle-nidobrze, mąż żone bije,
Ni ma tatusia, ni póżałuje.
Przyjedż, przyjedż, tatusieńku,
Ja w nidziele raniusieńko,
Ty pożałujesz.

Jedzie tatusio w te szklanne wrota,
Kiwa czapeczko ze szczerego złota:
Bijże, zięciu, córke dobrze,
Aż sie na ni skóra podrze,
Ladaca była.

Oj, żle-nidobrze, mąż żone bije,
Ni ma matusi, ni póżałuje.
Przyjedż, przyjedż, matusieńko,
Ja w nidziele raniusieńko,
Ty pożałujesz.

Jedzie matusia w te szklanne wrota,
Kiwa czypeczkiem ze szczerego złota:
Bijże, zięciu, córke dobrze,
Aż się na ni skóra podrze,
Ladaca była.

Oj, żle-nidobrze, mąż żone bije,
Ni ma siostrzyczki, ni póżałuje.
Przyjedż, przyjedż, siostrzyczeńko,
Ja w nidziele raniusieńko,
Ty pożałujesz.

Jedzie siostrzyczka w te szklanne wrota,
Kiwa wianeczkiem ze szczerego złota:
Bijże, szwagrze, siostre dobrze,
Aż się na ni skóra podrze,
Ladaca była.

Oj, żle-nidobrze, mąż żone bije,
Ni ma braciszka, ni póżałuje.
Przyjedż, przyjedż, braciszeńku,
Ja w nidziele raniusieńko,
Ty pożałujesz.

Jedzie braciszek w te szklanne wrota,
Kiwa szabelko ze szczerego złota:
A ty szwagrze nidorosły,
Nie bijże ty moji siostry,
Bo ci łeb zetne.



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com