Słowa i muzyka W. Jarosz
Poniedziałek - trąci nudą
Poświąteczne leczy sprawy
Taki nieszczególny dzień.
Z wtorkiem włóczy się po mieście
Tygodniowy bagaż niesie,
Słońca szuka? Śmieszny jest.
A w sobotę, a w sobotę
Wezmę plecak i gitarę
Znów przywitam góry, las
I rajdową starą wiarę.
A w sobotę, a w sobotę
Wezmę plecak i gitarę
Znów przywitam góry, las
Znów przywitam góry, las.
Środa gwiżdże na to wszystko,
Święci z nieba leją wodę,
Jeszcze tylko doby dwie.
Czwartek poczuł już przygodę,
Pod parasol bierze środę,
Pójdą z nami, dobrze wiem.
A w sobotę, a w sobotę...
Piątek stroi się od rana,
A dziewczyna czas rozstania opłakuje.
To nic, że w kieszeniach ciągle mało,
Że nas słońce znów nabrało,
Gwizd pociągu wezwie mnie.
A w sobotę, a w sobotę...