A A A

PRZEDSZKOLE

Mam wolny dzień, przedszkole zamknięte,
Na dworze pada, w telewizji dno,
A mamy i tatusia nie ma od rana,
Nikt się nie zajmuje mną.

Inne dzieci mają w szkole kinder-bale,
To się nazywa wychowawcy pic,
Pierdziel z parteru dostał dzisiaj nowa piłkę,
A ja nie dostałem nic.

Strasznie mi przeszkadza wtedy kiedy pada,
Wszystkie dzieci wkoło bawić muszę ja,
Pewnie przyjdzie do mnie gruba ciotka Pytlakowa
I będę jej musiał mówić głupia bajkę o żółwiu.

Ach, gdyby chociaż człowiek smoka miał pod bokiem,
Nocą, przemocą, wyrwany ze snu,
Pewnie by się zajął wtedy tylko smokiem
I nie myślał już:

Czemu mama, gdy jest sama dzwoni do faceta?
Czemu trzeba niedopalać i wyrzucać peta?
Co się z tej butelki piło, czemu się to właśnie zbiło?
Czy wysadzi, gdy się wsadzi do kontaktu drucik?

Ile dłubać w telewizor, żeby go wyrzucić?
Ile trzeba się namęczyć podpalając gaz,
Aby wreszcie przyjechała straż?
Najprawdziwsza straż pożarna z sikawką.

Mam wolny dzień, przedszkole zamknięte,
Na dworze pada, w telewizji dno,
A mamy i tatusia nie ma od rana,
Nie wiem, czy na dobre im wyjdzie to!



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com