A A A

PRZYSZEDŁ DO NIEJ W PONIEDZIAŁEK , ONA MĄKĘ SIEJE

Przyszed do niej w poniedziałek, ona mąkę sieje,
Jak mu dała w łeb przetakiem, on się do niej śmieje.
Oto widzisz, oto masz, otoś mie rozgniewał,
Już mie tera nie przeprosisz, więcej się spodziewaj.
Przyszed do niej we wtorek, ona jeść gotuje,
Jak mu dała w łeb warzocho, on się oblizuje.
Oto widzisz, oto masz, otoś mie rozgniewał,
Już mie tera nie przeprosisz, więcej się spodziewaj.
Przyszed do niej we środe, ona chusty pierze,
Jak mu dała w łeb balasem, on się do niej bierze.
Oto widzisz, oto masz, otoś mie rozgniewał,
Już mie tera nie przeprosisz, więcej się spodziewaj.
Przyszed do niej we czwartek, żeby go umyła,
Ona wzięła baniak wody, łeb mu óparzyła.
Oto widzisz, oto masz, otoś mie rozgniewał,
Już mie tera nie przeprosisz, więcej się spodziewaj.
Przyszed do niej w piątek, żeby go czesała,
Ona wzięła cubrzyne, po ziem go ciągała.
Oto widzisz, oto masz, otoś mie rozgniewał,
Już mie tera nie przeprosisz, więcej się spodziewaj
Przyszed do niej w sobote, żeby go oblekła,
Ona wzięła na ószewe, za dzrzwi go wywlekła.
Oto widzisz, oto masz, otoś mie rozgniewał,
Już mie tera nie przeprosisz, więcej się spodziewaj
Przyszed do niej w niedziele, kwarte wina przyniós:
Wiwat, wiwat, moja miła, nie będziesz mie biła!
Oto widzisz, oto masz, otoś mie przeprosił,
Żebyś tera co niedziele kwarte wina nosił.



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com