A A A

REZERWA

Godzina piąta minut trzydzieści
Kiedy pobudka zagrała
Grupa rezerwy szła do cywila
Niejedna panna płakała

Niejednej pannie, żal się zrobiło
I serce z bólu zadrżało,
Że jej kochanek szedł do cywila
A jej się dziecko zostało

Na dworcu głównym, w miasteczku Gnieźnie
Wszystkie się panny zebrały
Z kamieniem w ręku, z dzieckiem na ręku
Na rezerwistów czekały

Lecz to nie honor dla rezerwisty
By na peronie z panną stać
Wsiadł do pociągu, zatrzasnął drzwiami
I tak się pożegnał z pannami

Wsiadł do pociągu, usiadł przy oknie,
A pociąg ruszył z łoskotem
A wszystkie panny głowy spuściły
Poszły do domu z powrotem

Poszły do domu, za piecem siadły
I tak cichutko płakały
Synu, ach synu, ojciec w cywilu
A jego adres nieznany

Nazajutrz rano poszły do sztabu
Pytać o adres miłego
A szef jej na to - jej odpowiada
U nas nie było takiego



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com