Służył Jasio we dworze,
Przy zamojskim kantorze.
Wysłużył se Lorcieńke,
W siedmiu latach panienke.
Żadnej nocki z nio nie spał,
Na wojenke pojechał.
Pisze Lorcia pierwszy list,
Prosi Jasia z wojny przyjść.
Ja z wojenki nie wróce,
Aż szabelke porzuce.
Pisze Lorcia drugi list,
Prosi Jasia z wojny przyjść.
Ja z wojenki nie wróce,
Aż karabin porzuce.
Pisze Lorcia trzeci list,
Prosi Jasia z wojny przyjść.
Ja z wojenki nie wróce,
Aż wojenke porzuce.
Jedzie Jasio z wojenki,
Wiezie Lorci sukienki.
Wyszła mama w żałobie:
Twoja Lorcia już w grobie.
Wyszła siostra z zieleni:
Twoja Lorcia już w ziemi.
Podajcie mi lamentarz,
Pojade na cmentarz.
Siedem groby objechał,
A na ósmy koń upadł.
Stuku-puku po grobie-
Ja, Lorciuniu, po Tobie.
Gdzieś podziała te szaty,
Coś chodziła przed laty?
Jedne dałam w organy,
Drugie dałam na dzwony.
Zagrajcie jej , organy,
Mojej Lorci kochany.
Zadzwońcie jej w wielki dzwon,
Mojej Lorci wieczny dom.