Z repertuaru zespołu Budka Suflera
Na sali wielkiej i błyszczącej
Ta jak nocne Buenos Aires,
Które nie chce spać.
Orkiestra stroi instrumenty
Daje znak i zaraz zacznie,
Nowe tango grać!
Siędzimy obok obojętni
Wobec siębie, jak turyści,
Wystukując rytm.
Nie będzie tanga między nami,
Choćby nawet cud się ziścił,
Nie pomoże nic.
Chociaż płyną ostre nuty,
W żyłach płonie krew;
Nigdy żadne z nas do tańca,
Nie poderwie się.
Bo do tanga trzeba dwojga
Zgodnych ciał i chętnych serc,
Bo do tanga trzeba dwojga
Tak ten świat złożony jest.
Zaleje w końcu Buenos Aires
Noc tak gęsta jak atrament,
A, gdy przyjdzie czas,
Co było w naszych sercach kiedyś,
Kiedyś, jak świecący diament
Cały straci blask.
I choć będą znowu grali,
Bóg to jeden wie,
Nigdy razem na tej sali,
Nie spotkamy się
Bo do tanga trzeba dwojga...