A A A

U MOJEJ MAMY RODZONEJ

U mojej mamy rodzony,
Stoi tam jawór zielony.
Ramta i dana, raz-dwa-trzy u-cha-cha,
Stoi tam jawór zielony.
Pod tem jaworem łóżeńko,
Na tem łóżeńku Jasieńko.
Leży on leży, choruje i woła:
Kasiu, ratuj mnie!
O, jak mogę ratować?
Nie mam pieniążków kupować
O, idżże Kasiu, do gaju,
Nazbieraj ziela rozmaju.
Kasieńka rozmaj zbierała,
Nad nio kukułka kukała:
O, idżże Kasiu, do domu,
Już nie trza ziela nikomu.
Kasieńka idzie do domu,
Jasia prowadzo do grobu.
Kasieńka idzie górami,
Jasia prowadzo dołami.
O mój Jasieńku-klejnocie,
Co ja chodziła we złocie!
A teraz będę w żałobie
Po tobie, Jasiu, po tobie.
A do południa w żałobie,
A ód wieczora-tup sobie!
Nażałowała go!



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com