W barwistym ogrodzie stoi tam grusza,
A pod to gruszo, pod to zielono,
Leży podusza.
A na tej poduszy Kasia sypiała.
Niejeden raneczek i wieczoreczek
Rzewnie płakała.
Nie płacz, Kasiu, nie płacz, nie rób lamentu,
Będę listy pisał, będę listy pisał
Bez atramentu.
Będę listy pisał, będziesz czytała
I będziesz nad niemi, i będziesz nad niemi
Rzewnie płakała.
Pójde ja do miasta, kupie se wstęge,
Obsznoruje ja się, obsznoruje ja się,
Cieniuśka będę.
Byś się sznurowała dzień i półtora,
To nie będziesz taka, to nie będziesz taka
Jak byłaś wczora.
Boś ty wczora była róża czerwona,
A dziś jesteś taka, a dziś jestes taka
Trawa zielona.
Boś ty wczora była róża w ogrodzie,
A dziś jesteś taka, a dziś jesteś taka
Lilija w wodzie.