A A A

ZA SINYM BOREM , BYSTRYM JEZIOREM , CIEMNA HMAREŃKA STOI

Za sinym borem, bystrym jeziorem, ciemna chmareńka stoi,
Tam mój Jasieńko, tam mój kochany, wrone koniki poi.
A jak napoił, a jak napasał, to zaraz mu zarżały,
Memu serdeńku, oj, strapionemu, wielki ciężar zadały.
Moja mateńko, moja rodzona, daj mnie do dwora służyć,
Dobrze choć roczek, dobrze półtora, tej rozkoszejki użyć.
Bo tam we dworze, w białym kantorze, dobre zapłate dajo:
Nie wyjdzie roczek, ani półroczek, zielone suknie krajo.
Nie wyszło roczek, ani półroczek, nie wyszło i półtora,
Idzie Kasieńka w sukni zielonej z dzieciąteńkiem ze dwora.
O mój braciszku, o mój rodzony, doradżże ty mi doradż,
Gdzie mam to dziecie małe-maleńkie, gdzie ja mam jego podziać?
A zakopże go, a zakopże go a w sadeńku pod wiśnio,
To się tam jego, to się tam jego ludziska nie domyślo.
A jak tam bedo, a jak tam bedo wisienki obrywali,
A to mi bedo, a to mi bedo po dzieciątku deptali.
A zakopże go, a zakopże go, zakop w polu za miedzo,
To się tam o nim, to się tam o nim ludziska nie dowiedzo.
A jak tam bedo żyteńko żęli, za koso podbierali,
A to mi bedo, a to mi bedo na dzieciątku rzucali.
A zakopże go, a zakopze go a w chałupie pod progiem,
Niechaj tam leży, niechaj spoczywa, niech leży z Panem Bogiem.



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com