ZADUDNIŁY ONIE NA ZIELONYM MOŚCIE
Zadudniły konie na zielonym moście. Pojedziem, mężulku, do mamusi w goście. A mamusia wyszła, córki nie poznała Wzięła drobnych rózeg, kóniki przegnała. Jaż wyszła sómsiada, jaż z trzeci chałupy: Sómsiadejko moja, taż to córcia twoja! A czyś, moja córko, trzy lata chorówała, Że ja ciebie dzisiaj, córko nie poznała? Nie chorówałam dnia, ani pół godziny, Dałaś mnie, matusiu, do takij rodziny.