A A A

ZALECAŁEM SIĘ DZIEWCZYNIE

Zalecałem się dziewczynie,
Wziąłem jo za gospodynie.
Umtara-ra, umtara-ra ,
Wziąłem jo za gospodynie.
Żono moja, upiecz chleba,
Bo na łąke iść potrzeba.
W piecu pali, dzieże mięsi,
Załobkała obie pięści.
Dzieże mięsi, nad nio płacze.
A po cóż ja poszła za cie!
Taki jej się chlebek zdarzył,
Że pod skórko kotek łaził.
I zadar ogonem do góry,
Jeszcze nie dostał do skóry.
Żono moja, gotuj obiad,
Bo mam gościa, żeby podjad.
W piecu pali, trzaski zbira,
Kluski gniecie, nos obcira.
Zgotowała, odstawiła,
Jedna jej się gruda zbiła.
Żono moja, dam ci płótna,
Uszyj spodnie w modzie sukna.
Szyła, szyła w modzie worka:
Ni haczkora, ni rozporka.
Żono moja, krowe doić!
Ciele beczy, trza napoić.
Siadła po nio, cyka, cyka:
Co za krowa!-Ni ma mlika!
A ja za nio z kosturakiem-
Ona siadła pod bujakiem!



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com