Zaszło słońce poza chmury,
Wzniosło dziecie ręce w góre
I na cmentarz szło,
I na cmentarz szło.
Przyszło ono do cmentarza
I pyta się u grabarza:
Gdzie mej mamy grób?
Gdzie mojij mamy grób?
Tam jest,płotkiem ogrodzony,
Biało lilio obsadzony,
Tam twej mamy grób,
Tam twojij mamy grób.
Poszło dziecie na grób mamy,
Pokazywać swoje rany:
Wstańże,mamó,wstań,
wstańże,mamó,wstań.
Wstańże,mamó,z grobu tego,
Opowim ci coś nowego:
Druge mame mam,
Druge mame mam.
Druga mama łaji,bije,
Ze świniami jeść mi daje,
Wstańże mamó,wstań,
Wstańże mamó,wstań.
Zaszło słońce poza chmury,
Wzniosło dziecie ręce w góre
I dó domu szło,
I dó domu szło.
Przyszło ono,w okno puka,
A macocha kija szuka:
Gdzieś,najduchu był?
Gdzieś, najduchu był?
Ja chódziłam na grób mamy
Pokazywać swoje rany,
Wstańże mamó,wstań,
Od kija mie broń!