Gdy żre mnie nostalgia i chandra mnie tłucze
I nuda się czai przy ścianie sowacza, sowacza
Pojawia się skądyś na stole mym żuczek
I nóżki swe drobne rozkracza rozkracza, rozkracza
Pojawia się skądyś na stole mym żuczek
I nóżki swe drobne rozkracza rozkracza, rozkracza
I chodzi po gładkiej powierzchni czerniawy
Tu kropkę zostawi, a tam drobny szlaczek, -drobnybny szlaczek
I co raz to w nóżkę podrapie się prawą
Lub wyrwie spod paszki swej kłaczek, swej kłaczek, swej kłaczek
I co raz to w nóżkę podrapie się prawą
Lub wyrwie spod paszki swej kłaczek, swej kłaczek, swej kłaczek
Ja biorę go w dłonie ostrożnie, lekutko
Boć mały to żuczek, a nie olbrzym gacek, -olbrzym gacek
A potem za udkiem wyrywam mu udko
I kciukiem go miażdżę na placek, na placek, na placek
A potem za udkiem wyrywam mu udko
I kciukiem go miażdżę na placek, na placek, na placek