Głęboka studzienka,
Głęboko kopana,
A przy niej Kasieńka,
Jakby malowana.
Stała przy studzience,
Wodę nabierała,
O swoim kochanku
Jasieńku myślała.
Żebym Cię Jasieńku,
Choć raz zobaczyła,
Obym do studzienki
Za Tobą wskoczyła.
Najpierw bym rzuciła
Ten biały wianeczek,
Com Ci go uwiła
Ze samych różyczek.
Głęboka studzienko,
Czy mam do cię skoczyć?
Tęsknić za Jasieńkiem,
Życie sobie skrócić?
Nie skoczę do ciebie,
Studzienko głęboka,
Za daleko do dna
I zimna twa woda.
Całuję listeczek,
Szeroki, dębowy,
Razem z pozdrowieniem
Wrzucę go do wody.
Zanieś go studzienko
Do Jasieńka mego,
Powiedz mu ode mnie,
Że czekam na niego.