Cztery konie Jasio miał,
Wszystkie cztery kować dał.
Wszystkie cztery kowane,
Po talaru płacone.
Ji na cztery podkowy-
Pojedziemy do wdowy.
Ji wyjechał na pólko:
Bywaj zdrowa, Anulko.
Już cie Bogu polecam,
Sam się jinnej zalecam.
Zalecaj się, zalecaj,
Mnie chusteńki powracaj.
Jileś mi jich nadała,
Coś se wracać kazała?
Jednem dała bieleńku,
Jakżem była maleńku.
Drugom dała z kwiatami,
Jakżeś jeżdził z pannami.
Trzeciom dała z leliju,
Proszę, Jasiu, wróc mi ju.
Wrócić ci ju, nie wróce,
Pod konika podrzuce.
Ji konikiem stratuje,
Reśte w bucik obuje.