Słowa i muzyka: Andrzej Sikorowski
Ta dziewczyna była piękna jak zjawisko
A dokoła mało światła, dużo wina
Więc podszedłem do niej blisko, bardzo blisko
Jak narazie całkiem nieźle się zaczyna
Na początek przywitałem się z niewiastą
I zagajam, że dziś moje imieniny
I że mogę jej pokazać nocą miasto
Fakt - na miasto nabierają się dziewczyny
I co, i co, i co, i co?
Co się jeszcze w tej historii wydarzyło?
Ile trunków się wypiło
Jakie miejsca odwiedziło
Czy w pościeli kolorowej się skończyło?
I nic, i nic, i nic, i nic!
Nic kochani więcej z nas nie wyciągniecie
Gentlemani oraz damy
A o takich dziś śpiewamy
O szczegółach nie powiedzą za nic w świecie!
Po raza pierwszy zobaczyłam tego pana
I uwierzcie, że nie czułam wcale strachu
Gdy tańczyliśmy zawzięcie aż do rana
Pośród anten i kominów gdzieś na dachu
Potem płaszczem mnie otulił miejsce w miejsce
Tak jak matki okrywają swoje dzieci
I słyszałem jak mi mocno bije serce
I widziałam jak nad nami chmura leci
I co, i co, i co, i co...
A jeśli przyjdzie taki dzień
Że wam nagle w domach zrobi się za ciasno
To uchylcie okiennice
I wyjrzyjcie na ulicę
By zobaczyć jak wygląda nocą miasto...