Nikt nie wie i jaka jest tego przyczyna,
W Zagórzu na dworcu zjawiła się jakaś dziewczyna.
Rynsztunek jej składał się tylko z niewielkiej siateczki,
W siateczce tej miała na zmianę wyjściowe majteczki.
Paloma, Paloma,
Jak cudnie melodia ta płynie,
Paloma, Paloma,
O naszej rajdowej dziewczynie.
Jej oczy objęły Bieszczady nieśmiałym spojrzeniem,
Lecz zaraz strach prysnął, bo czekał przewodnik marzenie,
Dziewczyno chodź z nami - zawołał przewodnik wesoło,
Choć nie masz plecaka, lecz popatrz jak pięknie wokoło.
Paloma, Paloma ...
Gdy piwko wypiła spojrzała na brać rozśpiewana,
Niegłupi to pomysł, ja z wami na rajdzie zostanę,
A nocka wypadła w hotelu pod nazwą stodoła,
I siano tak pachnie, i chłopców gromada ją woła.
Paloma, Paloma ...
Jej łono zadrżało na myśl tak okrutną i rzadką,
Mam szansę jedynie na rajdzie zostać mężatką.
Gdy rajd się zakończył i zapadł wieczorny już mrok,
Przyrzekła dziewczyna powrócić w Bieszczady za rok.
Paloma, Paloma ...