A A A

UŁAN

Stoi ułan na widecie,
Siodło pod nim szkapę gniecie,
A szkapina poczciwina,
Nie chce dalej iść.

Stoi, prosi, nawet błaga,
Nic, cholera nie pomaga,
Stoi, durna jak słup soli,
I nie rusza się.

Stoi ułan i flirtuje,
A śmierć nad nim przelatuje,
Ale ułan, jak to ułan,
Nic nie boi się.

Żegnaj, miła, ruszam w drogę,
Ja już dłużej stać nie mogę,
Bądź mi wierna, bo inaczej
W gębę mogę dać.

Ułan pola obserwuje,
A szkapina podskakuje.
Ta u licha, stójże z cicha,
Bo germańce tuż.

Stoi ułan na okopie,
A śmierć pod nim dołki kopie,
Granat trzasnął, ułan wrzasnął,
I łba nie ma już.

Nieśli trumny przez dąbrowę:
W jednej ułan, w drugiej głowę,
Pochowali, przyklepali,
Dobrze jemu tak.

Rano, gdy pobudkę grali,
Ułan z głową z trumny wstali,
Przyśrubował, przyklajstrował
I już głowę ma.

A nazajutrz po wieczerzy,
Każdy zasnął jak należy,
A nasz ułan do szuflady,
Zamknął łeb na klucz.

Teraz w bitwie ułan hula,
Nie straszna mu żadna kula,
Bo, mój Boże, któż to może
Umrzeć drugi raz,



 
Dodaj link do:www.digg.comwww.del.icio.uswww.wykop.plwww.dodajdo.com