Wszystko mu jedno: błoto czy kałuża,
Idzie skaut naprzód i nic go nie zraża,
Wesołość zawsze patrzy z jego czoła:
"Naprzód i naprzód!" - uśmiechnięty woła. Hej!
Wszystko mu jedno, czy ma buty całe,
Czy bez podeszew, czy dziur na dwa cale:
Bo choć bez butów, ale w kapeluszu-
Nigdy nie traci swego animuszu! Hej!
Wszystko mu jedno: głodny czy nie głodny,
Chodzi on zawsze wesół i pogodny,
A choć mu czasem bieda chce dokuczyć,
Zęby zaciśnie, żeby nie zamruczeć, Hej!
Wszystko mu jedno, czy mu ktoś dokuczy,
On się nie smuci, tylko piosnkę nuci,
Bo cóż mu może złość ludzka zaszkodzić,
Kiedy on umie po błocie chodzić! Hej!